Na temat pozycji na pieska mówi się bardzo dużo. Dla jednych jest to okazja do odczucia niesamowitej wręcz rozkoszy, a dla innych sposób podkreślenia dominacji nad kobietą. Warto jednak uczciwie przyznać, że mimo swej kontrowersyjności, daje ona mnóstwo przyjemności tak kobietom, jak i mężczyznom. Co warto na jej temat wiedzieć i jakie są jej najpopularniejsze modyfikacje?
Czym jest pozycja na pieska?
Pod względem technicznym pozycja na pieska jest dość prosta. W dużym uproszczeniu kobieta staje tyłem do mężczyzny, przyklęka na obydwu kolanach i jednocześnie opiera się na dłoniach. Choć zazwyczaj pozycja na pieska kojarzy się z dominacją mężczyzny, kobieta również może przejąć kontrolę. W takim przypadku obie strony powinny zsynchronizować swoje ruchy lub naprzemiennie przejmować dominującą rolę.
Co ważne, seks od tyłu nie musi wyglądać zawsze tak samo. Kobieta może np. przyklęknąć na łóżku, w celu ustawienia swoich bioder na wysokości bioder stojącego mężczyzny. Jeśli nie ma takiej możliwości, mężczyzna (raczej) będzie musiał przyklęknąć na obydwa kolana. Dlatego seks od tyłu jest polecany nawet wówczas, gdy obydwoje partnerów znacząco różni się od siebie wzrostem.
Dla kogo pozycja dla pieska?
Utarło się stwierdzenie, że pozycja dla pieska jest przeznaczona wyłącznie dla mężczyzn. Uważa się, że w ten sposób faceci chcą wyrazić swoją odwieczną dominację nad kobietami. Tymczasem trzeba podkreślić, że pozycja kolankowo-łokciowa (zamienna nazwa seksu na pieska) daje mnóstwo satysfakcji również samej kobiecie. Jakie są najważniejsze zalety seksu od tyłu?
- Mężczyzna może cieszyć się maksymalną ilością intensywnych doznań i to zarówno pod kątem wzrokowym, jak i czysto seksualnym. Zdecydowana większość facetów uważa, że z ich perspektywy jest to bardzo podniecająca pozycja, którą często lubią praktykować.
- Kobieta może czuć się w kontekście tej pozycji pożądaną i uległą. Fakt ten jest dla wielu kobiet bardzo podniecający, co również stymuluje je do większego podniecenia.
- Odpowiednie ułożenie ciał obydwu partnerów sprawia, że seks w tej pozycji wiąże się z bardzo głęboką i intensywną penetracją. Fakt ten istotnie stymuluje zarówno kobietę, jak i mężczyznę.
- W pozycji na pieska nie ma znaczenia wzrost i waga obydwu partnerów. Poprzez odpowiednie ustawienie swoich ciał mogą oni w mniejszym lub większym stopniu stymulować swoje doznania seksualne.
Reasumując, pozycja na pieska to doskonałe urozmaicenie dotychczasowej aktywności seksualnej. Z jednej strony pozwala otworzyć się na nowe doznania, a z drugiej poznać nowy wymiar bardzo intensywnych doświadczeń seksualnych.
Modyfikacje i alternatywy dla pozycji na pieska
Atutem pozycji od tyłu jest jej prostota. Do jej praktykowania nie potrzeba szczególnej tężyzny fizycznej. Oznacza to, że można ją dowolnie modyfikować. Oto kilka przykładów takich modyfikacji, z których powinni być zadowoleni zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
- Pozycja od tyłu na leżąco. Jest to wariant, który dla wielu kobiet niesie ze sobą mnóstwo zalet. W zasadzie jedyna różnica tyłu polega na tym, że kobieta opiera się całym ciałem na podłożu, zwiększając tym samym intensywność penetracji. Ten wariant jest polecany zwłaszcza tym parom, w których mężczyźni nie mają zbyt dużego przyrodzenia. Dzięki takiemu ułożeniu obydwu partnerów mężczyzna może zadać kobiecie maksymalne doznania, a ona sama nie musi uskarżać się na ból.
- Pozycja „wiatraczek”. Wiatraczek to bardzo ciekawa modyfikacja pozycji od tyłu. Polega ona na tym, że obydwoje partnerów staje na podłożu (oczywiście z przodu staje kobieta), ale w taki sposób, że to kobieta opiera się na krześle, fotelu, kanapie itd. Trzeba przyznać, że jest to wariant wymagający pewnej gibkości, ale z pewnością zadowoli partnerów, u których standardowy „piesek” mógłby wywołać pewien dyskomfort. Pozycja „wiatraczek” również nie jest trudna pod względem technicznym. Poza tym wymaga jedynie stabilnego podparcia i to nawet w trakcie bardzo intensywnych, miłosnych uniesień.
- Odwrócony jeździec. Jest to kolejna wariacja pozycji od tyłu, która – jak łatwo się domyśleć – jest bardzo komfortowa dla mężczyzny. Niektórzy sądzą nawet, że jest to modyfikacja pozycji na jeźdźca. Abstrahując od tych rozważań polega na tym, że mężczyzna wygodnie kładzie się na łóżku, a kobieta siada na nim… tyłem do niego. Jest to idealna propozycja dla par (a zwłaszcza facetów), które chcą cieszyć się seksem po męczącym dniu pracy. Zapewnia ona też odrobinę tajemnicy i pozwala wykazać się kobiecie, która nie jest już jedynie stroną pasywną, ale też jak najbardziej aktywną.
- Pozycja „krzesełko”. To bardzo ciekawa modyfikacja pozycji na pieska. Wyróżnia ją to, że to mężczyzna siada na krzesełku (nieważne, czy z oparciem czy bez niego), a kobieta siada na nim. Jak łatwo się domyślić, jest to pozycja bardzo zbliżająca do siebie partnerów, ale też ograniczająca doznania seksualne. Dlatego skuszą się na nią zwłaszcza ci panowie, którzy mają problem z przedwczesnym wytryskiem. Pozycja „z krzesłem w tle” wymaga też stabilnego podłoża. Trudno sobie wyobrazić, aby tytułowe krzesło było niestabilne lub w jakimś stopniu uszkodzone…
- Pozycja „na łyżeczkę”. Tę pozycję znają wszyscy. Nie wymaga dużej tężyzny fizycznej i jest prosta technicznie. Mało tego! Jest praktykowana w pozycji leżącej (na boku) co jeszcze bardziej poprawia komfort obydwojga partnerów. Zaletą pozycji na łyżeczkę jest też intensywne zbliżenie między kochankami, które objawia się masą czułości: pocałunkami, przytuleniem itd. Jest to świetna alternatywa dla tych pań, które narzekają na brak fizycznego kontaktu w trakcie praktykowania pozycji od tyłu (na pieska).
Jak widać, pozycja kolankowo-łokciowa nie jest wcale taka straszna, jak ją malują. Ma ona szereg zalet i – co najważniejsze – może dać satysfakcję seksualną nie tylko mężczyźnie, ale również kobiecie.
Podsumowanie
Podsumowując, przy wyborze pozycji seksualnej nie musi dochodzić do konfliktów. Warto decydować się na nie z uwzględnieniem oczekiwań i pragnień drugiej strony. Poza tym nie można zapominać, że w seksie chodzi również o to, by obdarowywać i być obdarowywanym.